poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Pamiętnik BrzydUli - Julia Kamińska


Tytuł : Pamiętnik BrzydUli 
Autor : Julia Kamińska
Liczba stron : 179
Wydawnictwo : W.A.B
NAZWA TOMU : - 

Oto przed sobą mamy pierwszą własną książkę Julii Kamińskiej. Pamiętnik powstał na podstawie przygód serialowej Uli Cieplak którą gra oczywiście nikt inny jak pani Julia. Książka jest dopełnieniem fabuły serialu. Opisane są tutaj dokładnie wszystkie wątki z którymi mogliśmy się spotkać oglądając naszą bohaterkę w telewizorze. Tym razem słynie ona jednak nie na ekranie, a na papierze. Poznajemy serial i samą Ulę tak naprawdę od kuchni. Jest to więc idealna książka dla fanów serialu "BrzydUla".

Muszę się szczerze przyznać, iż nigdy nie byłam zagorzałą fanką tego serialu. Będąc już naprawdę całkowicie szczera, muszę powiedzieć, że tak naprawdę rzadko go oglądałam. Książkę dostałam w prezencie na urodziny. A skoro pojawiło się coś nowego do czytania, nie zwlekałam zbyt długo i wzięłam ją w 'obroty'.

Zaczynając od poglądu wizualnego, dokładniej od poglądu na okładkę, muszę przyznać, że się zawiodłam. Nie porywa. Ani trochę. Pod żadnym względem. Pomimo najszczerszych chęci dojrzenia w niej czegoś pozytywnego - poległam. I to totalnie. Sytuacja zmienia się jednak, gdy zajrzymy do książki - tam masa obrazków, cytatów, przepisów i innych głupot jest naprawdę trafionym pomysłem. Podoba mi się. Po prostu oczy odpoczywają po ciężkiej harówie patrzenia na okładkę. Niemniej jednak w środku książki jest naprawdę unikatowo i fascynująco za co na tę felerną okładkę oko można przymknąć ;)  

Plusem książki jest także jej fabuła. Akcja jest bardzo ciekawa, wartka i po prostu dobrze się ją czyta. Minusem natomiast jest fakt, iż książka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji. Chwilami co prawda byłam ciekawa co czeka mnie na następnych stronach, jednak to tyle. Zero innych emocji. A szkoda.

Książka jest dobrą propozycją na samotne wieczory z kubkiem kakao. Jest lekka, przyjemna w czytaniu. Jest dobrym 'odstresowywaczem'. Pomimo sporej liczby błędów mogę polecić tę książkę. Jest całkiem dobra, fenomen na zimowe wieczory. 
 




Brak komentarzy: