sobota, 27 lipca 2013

Maciej Frączyk '' Zeznania Niekrytego Krytyka "

„Zamiast karać ludzi za błędy, pokaż im inną drogę postrzegania prawdy.”
Cholera wie
„Czasem coś mądrego może powiedzieć ktoś na tyle głupi, żeby się pod tym zapomnieć podpisać.”
Niekryty Krytyk
Ostatnio coraz częściej zagłębiam się w literaturę osób współczesnych, o których się mówi, znanych. Wybieram takie właśnie pozycje z chęci sprawdzenia możliwości tych osobowości oraz mojej czystej ciekawości. Bo skoro biorą się za pisanie, muszą liczyć się z opiniami zarówno dobrymi jak i tymi złymi.
Maciej Frączyk (Niekryty Krytyk) jest gwiazdą youtube’a. Choć muszę przyznać, że nie jestem jego fanką czy też osobą która jest mocno zainteresowana  jego filmową twórczością i którą bardzo ona obchodzi, to jednak sięgnęłam po jego książkę. Owszem, niektóre filmiki są naprawdę dobre, można się pośmiać i poprawić sobie humor, ale to tyle, jeżeli chodzi o mnie i moją wiedzę na temat tej osoby. Faktem jest, że Niekryty Krytyk jest osobą potrafiącą rozmawiać z młodzieżą.
Książka  nie jest czymś wybitnym, aczkolwiek przeszła moje oczekiwania. Jest w niej multum dobrych słów i rad, a także wiele, ale to naprawdę wiele akcji wprawiających czytelnika w dziki, nieopanowany śmiech. Niektóre słowa są jednak czysto płytkie, bez sensu, tak jak gdyby miały tylko zapełnić puste strony. Pozycja wzbogacona jest także ciekawymi, różnorodnymi rysunkami, które dopełniają wywodów narratora. Okładka jest zwykła, aczkolwiek przyciąga uwagę.
Kompozycja utworu jest tradycyjna, zwarta, lecz pozbawiona jakiegoś głębszego namysłu. Tekst jest oryginalny, tak samo jak osoba, która go napisała.  Cała stylistyka przedstawia się dość ciekawie. Ogółem mówiąc (a raczej pisząc :)) książka jest bardzo zabawna i niekonwencjonalna co spowodowało, że przypadła mi do gustu.
Zdania na temat tej lektury są bardzo podzielone. Ja jednak dołączam do grona osób, którym książka się podobała. Wiadomo, nie można było się po niej spodziewać czegoś wielkiego, ale jest to pozycja trochę inna niż te, które czytałam do tej pory, więc każdy ma szansę znaleźć w niej coś nowego. I za to można Autorowi pogratulować. Zdarzyło mi się czytać gorsze książki, i to znanych, cenionych artystów. „Zeznania Niekrytego Krytyka ” oceniam więc na piątkę z plusem za odwagę i za ciekawą propozycję do czytania.

Brak komentarzy: